Get all 137 Pagan Records releases available on Bandcamp and save 65%.
Includes unlimited streaming via the free Bandcamp app, plus high-quality downloads of Isotheos, Ophiolatreia, Epoptia, Kamienie, Zlatują się Ćmy, Like Ants and Snakes, Pustkowia, Nyxtos Teletisin, and 129 more.
1. |
|
|||
ten świat jest tworem boga ciemności
którego cień ja wydłużam
dwory w proch się obrócą
władcy stracą bogactwa
ich wojowników pożre zimna ziemia
nic nie odwiedzie mnie od myśli
że ten świat jest tworem boga ciemności
którego cień ja wydłużam
jednego na bezdroża śmierci
bitwa zabierze
innego wody głębokie pochłoną
a tamtego pożre ogień
nic nie odwiedzie mnie od myśli
że ten świat jest tworem boga ciemności
którego cień ja wydłużam
gdzie uczty teraz
gdzie piękno naszych kobiet
gdzie skarby nasze
gdzie kielichy złote
ślady walecznej drużyny pokrył śnieg
śnieg uwięził ziemię
zima przyniosła ciemność
ich czas przeminął
jakby nigdy nie było
ich czas przeminął
jakby nigdy nie było
na pohybel najmężniejszym
na pohybel najpiękniejszym
na pohybel najbogatszym
na pohybel wam, skurwysynom wszelkim
na pohybel
niech w sercu gniew rośnie
na pohybel
aż smoka urodzi
na pohybel
co zbroje warte fortunę
na pohybel
spali swym oddechem
na pohybel
co serca najmężniejsze
na pohybel
spali swym oddechem
na pohybel
co kobiety najpiękniejsze
na pohybel
spali swym oddechem
|
||||
2. |
|
|||
mojej bolesnej
przynoszę wszystką krew
to ciężkie światło nocy
niech zakwitnie
słońcem w jej dniu
która zmęczona śpi
a ciało jej jest noc
dzień uśpiony w jej ciele
dzień uśpiony w jej ciele
co to jest
że się nie odróżniam
od jej ciała
świt stop szlachetny
księżyca i słońca
dojrzewa do nocy
w jej śnie gorącym
mojej bolesnej
śnię dobrą śmierć
mojej bolesnej
śnię dobrą śmierć
mojej bolesnej
oddaję wszystek oddech
to drzewo niech szumi
w jej duszną noc
w jej duszną noc
co to jest
że się nie odróżniam
od jej ciała
świt stop szlachetny
księżyca i słońca
dojrzewa do nocy
w jej śnie gorącym
mojej bolesnej
śnię dobrą śmierć
mój sen zakwita w jej śnie, śnie, śnie
mój sen zakwita w jej śnie, śnie, śnie
mój sen zakwita w jej śnie, śnie, śnie
która zmęczona śpi
a ciało jej jest noc
dzień uśpiony w jej ciele
dzień
która zmęczona śpi
a ciało jej jest noc
dzień uśpiony w jej ciele
dzień uśpiony w jej ciele
co to jest
że się nie odróżniam
od jej ciała
świt stop szlachetny
księżyca i słońca
dojrzewa do nocy
w jej śnie gorącym
mojej bolesnej
śnię dobrą śmierć
mojej bolesnej
śnię dobrą śmierć
dzień uśpiony w jej ciele
dzień uśpiony w jej ciele
mój sen zakwita w jej śnie
mój sen zakwita w jej śnie
mój sen zakwita w jej śnie
mój sen zakwita w jej śnie, śnie, śnie
mojej bolesnej
a mój sen niech zakwitnie w jej śnie
|
||||
3. |
|
|||
a niebo po burzy
a oczy ranione piorunem
niebo po burzy
oczy ranione piorunem
jak ze szkła
niebo po burzy
niebo po burzy
niebo po burzy
niebo po burzy
oczy ranione piorunem
jak ze szkła
czyste
szklane
jak szyba ze szkła
martwe
martwe
martwe
martwe
niebo po burzy
ucichły ptaki
a oczy ranione
szklane
nie widzą nie patrzą
tylko odbijają
światła i cienie
cienie, cienie, cienie
nie widzą nie patrzą
tylko odbijają
światła i cienie
i nagle wiesz, kim jesteś
zagubiony, bez pamięci
między promieniem a chmurą
bo w szklanych oczach
odbija się świat
i wnętrza ciemność oddziela
od głodnego świata
i nie pożre wnętrza
świat
i nie pożre wnętrza
wieczór idzie
zaplątany wśród czerniejących drzew
wśród pierwszych promieni księżyca
spod kamieni wypełzam
z drzew wyrastam
ze źródeł wybijam
wiatrem oddycham
to dom
to dom
to dom
i czekam aż otworzą się drzwi
aż otworzą się drzwi
aż otworzą się drzwi
aż otworzą się drzwi
spod kamieni wypełzam
z drzew wyrastam
ze źródeł wybijam
wiatrem oddycham
to dom
i czekam aż otworzą się drzwi
lecz nad ranem
zawsze
rosą poranną
płaczę u progu
lecz nad ranem
zawsze
rosą poranną
płaczę u progu
lecz nad ranem
zawsze
rosą poranną
płaczę u progu
|
||||
4. |
Wiatr Głupców
06:01
|
|
||
brak tu drewna na ogień
a jest
zimno,
zimno,
zimno
powietrze drga
w oczekiwaniu
lecz pustką tylko
wszystko wokół śni
powietrze drga
w oczekiwaniu
na
lecz w niespełnieniu
będzie trwać
więc kamieniami
w chmury
i z nimi
w górę,
w górę,
w górę
wzlatuję
i jeśli jeszcze żyję,
to przedtem byłem martwy
wzlatuję
i jeśli jeszcze żyję,
to przedtem byłem martwy
wzlatuję
i jeśli teraz żyję,
to zawsze byłem martwy
zawsze byłem martwy
zawsze byłem martwy
zawsze byłem martwy
martwy
martwy
martwy
|
||||
5. |
|
|||
aż krew
wystygła wstrzyma
czas i słońce
czekać wciąż trzeba
czekać cierpliwie
boga znienawidź a bogiem się
s t a n i e s z
u boku twego potęgi zasiądą
wskażą ci cel nawet jeśli nie ma celu
i świat zapłonie nim zejdziesz do
g r o b u
boga znienawidź a zaznasz świętości
która ci spokój przyniesie i chwałę
we wszystkich walkach jakie toczyć
b ę d z i e s z
nim śmierć spragniona przejmie życia
t r w o g ę
jeśli żyć chcecie nie szukajcie wiary
gnoza zwątpienia niech wam umysł
ś c i s k a
gdziekolwiek wieczne palą się ogniska
nie dla was płoną nie do was zdążają
boga znienawidź a zaznasz świętości
która ci spokój przyniesie i chwałę
we wszystkich walkach jakie toczyć
b ę d z i e s z
nim śmierć spragniona przejmie życia trwogę
boga znienawidź a bogiem
się staniesz
boga znienawidź a
zaznasz świętości
jeśli żyć
chcecie nie
szukajcie celu
chodźcie wśród ludzi
szaleństwem samotni
gdziekolwiek szczęście
myślcie o złudzeniach
które są gorzkie głębiej niż
k o n a n i e
gdziekolwiek szczęście myślcie o
z ł u d z e n i a c h
które są gorzkie głębiej niż konanie
we wszystkich rzeczach oczekujmy
z g o n u
we wszystkich rzeczach oczekujmy ś m i e r c i
gdziekolwiek szczęście myślcie o
z ł u d z e n i a c h
które są gorzkie głębiej niż konanie
we wszystkich rzeczach oczekujmy
z g o n u
we wszystkich rzeczach oczekujmy ś m i e r c i
aż krew wystygła wstrzyma czas i
s ł o ń c e
czekać wciąż trzeba czekać cierpliwie
aż krew wystygła wstrzyma czas i
s ł o ń c e
czekać wciąż trzeba czekać
c i e r p l i w i e
aż krew wystygła wstrzyma
czas i słońce
czekać wciąż trzeba
czekać cierpliwie
|
||||
6. |
|
|||
poranek przywitał nas skomleniem
trzymaliśmy w mordach wycie psa
potem nastała cisza
ocknęliśmy się,
bez imion, bez celu
w obcym świecie
nie wiedząc nic
dawne wspomnienia tak dalekie
jak sen
więc wypluliśmy je w ciszę
by wypić
ostatnie światło nocy
zagryźć je ciemnością dnia
poranek przywitał nas skomleniem
w pyskach marzenie
by czas się skończył
by umarły serca dwa
by źródła wyschły
by świt pożarł świat i czas
szyderczy bezdomni,
wśród bruku ulic
bez powrotu do siebie
a w pełnym słońcu gdy stanęliśmy
opuścił nas nawet nasze cienie
poranek przywitał nas skomleniem
świt jawił się być zemstą psa
co stworzył świat, stworzył życie i siebie
i który stworzył nas
mijały pory roku.
w podróży przez
światła nocy, ciemności dnia
tam i z powrotem, z powrotem, bez celu,
lecz zawsze tam, gdzie poranek wita nas – skomleniem psa
|
||||
7. |
|
|||
niech spłonie świat
i w górę pięść
nadchodzi śmierć
niech nadejdzie śmierć
przemocą wepchnięci w świat
przemocą wepchnięci w istnienie
przemocą pójdziemy w nicość
niech spłonie świat
nadejdzie śmierć
nie chcemy umierać samotnie
jak szare kamienie
w ruinach skryte
świat chcemy ujrzeć
ujrzeć w agonii
przemocą wepchnięci w świat
przemocą pójdziemy w nicość
w nicość
bo może śmierć
wskaże nam sens
bo może śmierć
bo może śmierć będzie
jak dla świata dar
od tych, co przemocą wepchnięci w świat
będziecie z nami do końca
przywiązani do naszych
umierających ciał
umrzemy w sobie nawzajem
świat umrze w nas
tylko to pojedna nas ze światem
tylko to pojedna nas ze światem
tylko to
tylko to
tylko to
|
||||
8. |
Nic
05:19
|
|
||
leży u mych stóp
u mych stóp
patrzą na jej trup
zamyślone
zamyślone drzewa
u mych stóp
śniegiem zmywam krew
śniegiem
krew
krew
krew
śniegiem zmywam krew
śniegiem
lecz jej nic nie zgłuszy
nic
słyszę dziwny śpiew
nic
w czarnym zamku duszy
nic
las płaczących brzóz
nic
śniegiem osypany
śniegiem zmywam krew
nic
nic
leży u mych stóp
nic
patrzą na jej trup
nic
zamyślone
nic
drzewa
nic
las płaczących brzóz
nic
śniegiem zmywam krew
nic
lecz jej nic nie zgłuszy
nic
słyszę dziwny śpiew
nic
w czarnym zamku duszy
nic
las płaczących brzóz
nic
śniegiem osypany
nic
las płaczących brzóz
nic
patrzą na jej trup
nic
zamyślone drzewa
nic
śniegiem zmywam krew
nic
lecz jej nic nie zgłuszy
nic
nic
nic
nic
nic
słyszę dziwny śpiew
nic
w czarnym zamku duszy
nic
nic
|
Streaming and Download help
If you like Mojej Bolesnej śnię Dobrą Śmierć, you may also like: